Mam łuszczycę...

 Kiedy pojawiły się u mnie pierwsze czerwone kropki, miałam 18 lat. Wysypało mnie na całym ciele. Myślałam, że to jakieś uczulenie, więc wybrałam się do dermatologa. Pani doktor powiedziała, że to łuszczyca i że to choroba genetyczna, której nie da się wyleczyć... ale przecież nikt w mojej rodzinie jej nie miał. Wyszłam z gabinetu, zła jak nigdy. Myślałam, że się pomyliła i na pewno jest jakieś lekarstwo na tą przypadłość. Niestety po przeczytaniu kilku książek i po poszukiwaniach rozwiązania w internecie, nie znalazłam nic, co na dobre usunęło by łuski z mego ciała.
  Po jakimś czasie, moja mama znalazła w gazecie cudowny lek na łuszczycę. Robił go jakiś "znachor". Pojechała, kupiła, posmarowałam całe ciało i... byłam żółta. Dzień za dniem używałam tej maści, a "ciapki" ciągle były. Nie zniknęła choćby jedna. Przestałam się łudzić, że kiedyś to smarowidło zadziała i wyrzuciłam je do śmieci. Potem mama znalazła przepis na surówkę, którą przygotowywała mi trzy razy dziennie. Minął jeden tydzień. Z uśmiechem na twarzy patrzyłam w lustro, kiedy okazało się, że ciapki zniknęły, no może nie wszystkie, ale większość!
  Przyszła jesień, znów zaczęły się pojawiać te obrzydliwe kropki na mojej skórze. Szkoła, pełno uczniów, nauczyciele, a ja jakaś przeklęta, z rybią łuską na ciele. Bałam się, że każdy będzie mnie wyśmiewał, że będą wypytywać "co ci się stało", albo "czy masz jakieś uczulenie", odsuwając się ode mnie, żeby w razie czego się nie zarazić. To przykre, ale prawdziwe. Rękawy moich bluzek były zawsze naciągnięte za palce, tak aby nie było widać całych dłoni. Nie znosiłam siebie, stresowałam każdym spojrzeniem jakiegoś człowieka w moją stronę, a im bardziej tak się denerwowałam, tym więcej miałam czerwonych plam.
  Kilka lat minęło. Lato. Pierwsza poważna praca. Siedziałam z koleżankami, gdy nagle jedna zapytała z przerażeniem w oczach co mam na rękach. Ogarnęła mnie fala gorąca i zrobiło mi się wstyd. Nie wiedziałam co odpowiedzieć (pewnie już uznały mnie za trędowatą). Po chwili usłyszałam - ona ma to co ja, łuszczycę. Kiedy podniosłam wzrok, ujrzałam Anię pokazującą na swojej szyi zaczerwienione miejsca. Powiedziała, że nie mam się czego wstydzić, jest dużo osób, które mają ten sam problem. Podała mi też nazwę maści, którą ona się smaruje. O dziwo działa, choć nie zawsze teraz pamiętam aby jej użyć ;).
 


5 komentarzy:

  1. majac 10 lat bylem w szpitalu na luszczyce, ciotka zabrala mnie do znachora. wszystko zniknelo. pojawilo sie niedawno po jakichs 4 latach, przez 25 lat nie mialem znaku. niestety nie dokonczylem terapi znachorskiej, ale o co moze dbac 10 letni dzieciak, bede musial poszukac jakiegos znachora raz jeszcze, wspolczesna medycyna nigdy nie bedzie rownala sie tradycyjnej. u tego znachora co bylem, kiedy bylem dzieckiem, byl facet, ktory mial gangrene na lydce, chodzil po lekarzach i wszyscy byli jednego zdania, amputacja nogi, mial na lydce juz zgnile i smierdzace mieso, a ten znachor go wyleczyl. i niech mi jakis doktorek powie, jak?...

    OdpowiedzUsuń
  2. to straszna choroba skazująca chorych na odtrącenie... wiem co przeżywał jeden chłopak ze szkoły... jakoś nie miał za dużo kolegów.. ale on też głupio robił bo w ogóle się nie leczył, mógł chociaż próbować złagodzić objawy jakimiś kremami, słyszałam, że te są dobre: www.jakleczycluszczyce.pl chyba następnym razem jak go spotkam dam mu ten link

    OdpowiedzUsuń
  3. luszczyce mam od 16 lat to jest choroba z która trzeba żyć inaczej się nie da.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja walczę z łuszczycą od 15 lat. Kiedy obsypało mie po raz pierwszy byłam młodą dziewczyną. Trafiłam do szpitala, gdzie leczenie trwało miesiąc i w dniu wypisu nie miałam na ciele nawet najmniejszej plamki, ale po roku łuszczyca powróciła znowu i do tej pory nie potrafię się jej pozbyć. Myslałam żeby kupić tą maść https://dermacea.pl ciekawe czy zadziała.

    OdpowiedzUsuń
  5. 35 year old VP Accounting Adella Aldred, hailing from Happy Valley-Goose Bay enjoys watching movies like Godzilla and Flying. Took a trip to Madriu-Perafita-Claror Valley and drives a Ferrari 275 GTB/4*S ART Spider. zobacz te witryne

    OdpowiedzUsuń